#NIEPLODNOSCINIEWIDAC #BLOGERZYVSNIEPLODNOSC #ADOPCJA
Pewnego razu, na blogu Dagmary Sobczak
„Socjopatka” zauważyłam post dotyczący jej udziału w kampanii szerzenia
informacji o mitach i faktach o niepłodności, zorganizowaną przez redakcję
magazynu: „Chcemy być rodzicami”. Dagmara zachęcała do udziału w akcji „Niepłodności nie widać” innych
blogerów, aby obalali mity o niepłodności w ramach jej
blogowego projektu „BLOGERZY VS. NIEPŁODNOŚĆ”. Bo niepłodność, to nie jest powód do wstydu!
Postanowiłam się przyłączyć do tej akcji, bowiem w moim otoczeniu – wśród
najbliższych jest bardzo dużo par, które miały problem z poczęciem dziecka.
Na jednym przykładzie chciałabym przybliżyć
przyczyny niepłodności leżące w psychice kobiety lub mężczyzny. Opowiem Wam
historię:
Martyna lat 36. W wieku 24 lat mieli już
ustabilizowaną sytuację życiową na tyle, by świadomie podjąć decyzję o dziecku.
Mija miesiąc, trzy, sześć, osiem, w końcu wybrali się do lekarza. Mijają
kolejne miesiące, badania i sugestia od ginekologa by udać się do specjalisty
zajmującego się leczeniem bezpłodności. Pojechali do Kliniki w Warszawie, tam kolejne miesiące wizyt,
specjalistycznych kosztownych badań jednakże cena nie miała już znaczenia gdyż
desperacko chcieli mieć dziecko.
Tam po
badaniach i konsultacjach specjalista rozłożył ręce – nie ma fizjologicznych
przeciwwskazań do zajścia w ciąże ani po stronie Martyny, ani jej męża
Tomka. Co dalej? Invitro. Udało się, za
drugim razem. Martyna w wieku 30 lat, a Tomek w wieku 31 lat zostali
szczęśliwymi rodzicami synka (rok 2010). Są szczęśliwi życiem.
W 2015 roku w maju Martyna z niepokojem
zastanawia się dlaczego okres jej się spóźnia. Po tygodniu z niedowierzaniem
ale już przed wizytą u ginekologa robi sobie test – II kreski. Niemożliwe,
zastanawiające, niepokojące – przecież nie mogą mieć dzieci! Lekarz na wizycie
potwierdza ciążę, w lutym 2016 roku zostają rodzicami córeczki. Ciąża
przebiegała bez komplikacji.
12 lat temu
problem z ciążą i nagle ciąża – jak to możliwe?
Badania psychologiczne nad niepłodnością opierają się na 3 hipotezach:
- czynniki psychologiczne są przyczyną niepłodności,
- niepłodność wywołuje załamania i stres,
- istnieje interakcja między załamaniem oraz depresją a niepłodnością.
• stres, poczucie straty, brak poczucia
bezpieczeństwa, ukryte głęboko w podświadomości
mogą hamować zajście w ciążę,
• emocje wyparte, niewypowiedziane, takie jak
trudne relacje z matką lub ojcem,
• podświadomy lęk przed dorosłością,
• brak akceptacji swojej kobiecości,
• nieuświadomiony konflikt w małżeństwie,
niepewność i nieujawnione wątpliwości, czy
naprawdę chcesz być ze swoim
partnerem,
• lęk przed utratą pracy, pogorszeniem statusu
materialnego.
Obecnie
przy omawianiu niepłodności na tle psychologicznym pod uwagę najczęściej brany
jest stres. Podłoże stresu może być różne, duże znaczenie ma napięcie związane
z gonitwą codziennego życia i obowiązkami zawodowymi. Nie należy jednak
wykluczać wewnętrznych wątpliwości dotyczących ciąży lub macierzyństwa -
nieświadomy lek przed ciążą i uczuciem zależności lub przed zaprzestaniem
rozwoju osobistego.
Co
mogą powodować powyższe zagadnienia? Niektóre z napięć działają poprzez układ
immunologiczny kobiety. Wytwarza on przeciwciała przeciwko plemnikom, które są
traktowane jak obce antygeny. Inne zaburzenia układu odpornościowego mogą być
również przyczyną utrudnienia implantacji zarodka w endometrium. Jeszcze inne
napięcia wpływają na przysadkę mózgową, która jest odpowiedzialna za jajeczkowanie
i zaburzają jej pracę.
U około 25% wszystkich małżeństw, które zgłaszają się po poradę lekarską z
powodu niemożności zajścia w ciążę, stwierdza się psychogenne przyczyny
niepłodności.
U kobiety długo zmagającej
się z niepłodnością dochodzi do obniżenia poziomu samooceny. Może pojawić się
labilność emocjonalna, silne negatywne emocje, potrzeba odizolowania, myśli
samobójcze.
Ten
przypadek opisałam na faktach autentycznych. Czy wiecie, że wśród moich
znajomych pewnego roku na 5 dzieci urodzonych w tym samym czasie, tylko jedna ciąża
przebiegała naturalnie i bez komplikacji? Jedna adopcja, dwa Invitro, 1
zagrożenie poronieniem. Przerażające i zaskakujące - prawda? Nie wszyscy jednak
uświadamiamy sobie o takiej sytuacji, że nasi sąsiedzi/znajomi/kuzyni itp.
Przez te lata bycia z sobą prawdopodobnie walczą o dziecko. Nie wiemy o tym, bo
być może te osoby o tym nie opowiadają na forum.
Dlatego przyłączyłam się do kampanii - tak blisko nas jest ten problem, tak często się powtarza, tak ostatnio często występuje, warto o tym mówić tak swobodnie jak o alergii czy nadciśnieniu.
Dlatego też
wiem, że gdy poznaje nowych ludzi lub gdy wśród najbliższych przez dłuższy czas
nie ma dzieci a nie mówią o tym otwarcie – to oznacza to że albo nie chcą mieć
potomstwa (to ich świadoma decyzja i mają do tego prawo), albo starają
się/leczą i nie mogą je mieć. Nie zadajemy z mężem pytań w stylu: kiedy
powiększy się rodzina lub kiedy następne dziecko bo przecież jedno samo się nie
wychowa… Chcecie mieć jedynaka, krzywdzicie tym dziecko…
A nie wiesz
ile łzów rozpaczy, bólu i rozgoryczenia wylała ta para, by właśnie posiadać to
jedno dziecko!
Teraz wiem też, na przykładzie Martyny, że cuda się zdarzają!
Korzystałam:
Bardzo dziękuję za wzięcie udziału w projekcie na rzecz kampanii Niepłodności nie widać. Mam nadzieję, że trafi do jak najszerszego grona osób. :)
OdpowiedzUsuńteż mam taką nadzieje :)
UsuńStres może być przyczyną niepłodności, ale nie w każdym przypadku.
OdpowiedzUsuńCzasami na niektóre sprawy nie ma się większego wpływu gdy organizm jest chory i nie chce współpracować...
Pozdrawiam
tak nie w każdym wypadku. Tak jak pisałam 25% przyczyn niepłodności leży po stronie psychiki a w tym odsetku nie zawsze stres jest przyczyną. Fakt jest taki że jest to bardzo powszechny problem o którym powinno się swobodnie rozmawiać
UsuńTo prawda, to niezwykle ważny problem. Wielu ludzi zadając takie pytania, nawet parom, które mają juz jedno dziecko, nie zdajà sobie sprawy, ile to moze kosztować parę starającą się o dziecko. Nasi przyjaciele starali się o dziecko 9 lat, kiedy s koncu odpuścili w pracy, przestało się tym przejmować udało się. Na pewno czynniki psychiczne miały też w tym swój udział
OdpowiedzUsuńzapewne przypadek Twoich przyjaciół jest żywym dowodem na to że czynniki psychiczne miały znaczenie. Cieszę się, że im się udało!
Usuńw ostatnim czasie coraz więcej słyszy się o problemach z zajściem w ciążę... pewnie ma na to wpływ ogromna ilość czynników, a w szczególności to, że prowadzimy coraz bardziej niezdrowy tryb życia :(
OdpowiedzUsuńSzybki rozwój cywilizacji niestety ma też ujemne strony. Skoro jednak występują problemy z zajściem w ciąże to należy im jak najlepiej zapobiegać i głośno o tym mówić.
UsuńDla mnie to temat może nie tyle problematyczny, co odległy, bo jednak jeszcze nie myślę poważniej o założeniu rodziny. Wiadomo, że są plany, ale nie na ten rok, ani nie na kolejny. Tak zakładam, bo oczywiście - cuda się zdarzają i mogę zostać kolejną szczęśliwą mamuśką ;) ale mogę też borykać się z problemami, o których piszesz. Zastanawiam się - może też powinnam dołączyć do tej kampanii?
OdpowiedzUsuńWiem, że wiele zależy od psychiki, ale nie zawsze :( Przechodzę przez problemy z płodnoscia i mam ich po dziurki w nosie!
OdpowiedzUsuń